czwartek, 31 marca 2011

Pusta miska & Pajacyk- Klikajcie!


PustaMiska - akcja charytatywna

Nakarm glodne dziecko - wejdz na strone www.Pajacyk.pl

wtorek, 22 marca 2011

Kotleciki drobiowe z kapustą pekińską

Po krótkiej przerwie spowodowanej paniką przed maturą, postanowiłam podzielić się z wami przepisem na kotleciki drobiowe z kapustą pekińską.



Potrzebujemy:

+cebula

  • pierś z kurczaka
  • jajko
  • miseczkę posiekanej kapusty pekińskiej
  • cebula
  • przyprawy (sól, pieprz, vegeta)

Ja używałam takiej oto machiny, ale spokojnie da się to zrobić przy pomocy maszynki do mielenia. Z tym, że ja nie musiałam potem nic ręcznie mieszać, więc nawet nie pobrudziłam rączek ;)




Zaczynamy od wrzucenia piersi z kurczaka do środka i zmiksowania go.


Potem dorzucamy cebulę, jajko, kapustę i przyprawiamy do smaku.




I miksujemy to, aż uzyskamy coś takiego :


Teraz możemy rozgrzać patelnię i nakładać masę łyżką na patelnię.



Smażymy z dwóch stron, aż będą złociste (albo takie jak u mnie ;D)





Smacznego!


wtorek, 15 marca 2011

Absurdalnie prosty gulasz drobiowy z porami i marchewką


Według mnie jest to jedno z najłatwiejszych i najsmaczniejszych dietetycznych dań. Nie ma chyba osoby, której przygotowanie gulaszu drobiowego z porami i marchewką sprawiłoby najmniejszą trudność.

Kaloryczność całości z podanych proporcji: 300 kcal

Aby ugotować nasz gulasz potrzebujemy:
+ ryż ;)

  • pojedynczą pierś z kurczaka
  • 2 małe marchewki
  • średni por
  • kostka bulionowa warzywna
  • pół torebki ugotowanego ryżu
  • vegeta opcjonalnie do doprawienia

Zaczynamy od zagotowania wody, w której rozpuścimy bulion.


W czasie, gdy woda się gotuje kroimy marchewkę w plastry.


Rozpuszczamy bulion w szklance wody.



Przygotowujemy garnek, wlewamy do niego bulion, a następnie wrzucamy marchewkę, gdyż potrzebuje ona najwięcej czasu żeby zmięknąć.


Kiedy marchewka gotuje się z bulionem możemy pokroić pora w prążki.

I dorzucić go do gotującej się marchewki.

Teraz czas na kurczaka. Pierś kroimy na dość drobną kostkę i dorzucamy do warzyw.



Dusimy pod przykryciem, aż mięso zmięknie. Dodajemy pół torebki ryżu, lub nawet troszkę mniej. Przyprawiamy w razie potrzeby vegetą.

Wykładamy na talerz i cieszymy się pysznym gulaszem:)




Smacznego! 

Galaretka mleczna z owocami


Dzisiaj podzielę się z Wami przepisem na deser owocowy. Znalazłam go kilka lat temu w Poradniku Domowym i muszę przyznać, że jestem mu wierna. Mimo, iż do wykonania go potrzebne jest skondensowane mleko niesłodzone nie jest kaloryczny, bo z jednego mleka wychodzi bardzo dużo porcji. Ja zawsze mam problem, bo brakuje mi miseczek do tego.
Niestety jestem poza domem, więc nie mogę dodać zdjęć z przygotowań, ale postaram się to jak najszybciej nadrobić. Dzisiaj będzie przepis na sucho ;)

Kaloryczność: w zależności od wielkości porcji 60-80 kcal/ pucharek


Potrzebujemy niesłodzone mleko skondensowane (dzisiaj znalazłam w internecie takie mleko w wersji light, gdzie jest tylko 4 % zawartości tłuszczu, z tym, że kalorycznie różni się niewiele od tego z 7,5% zawartością, więc trochę tego nie ogarniam, muszę się w to potem zagłębić)




Galaretka owocowa: 


Wybrałam truskawkową, bo najczęściej robię ten deser z truskawkami, ale jeśli nie mam akurat truskawek czy innych świeżych owoców pod ręką to dobre są też np.: brzoskwinie z puszki.
A co do galaretki, to niedawno się dowiedziałam, że świetnie działa na paznokcie, więc pisząc ten tekst wcinam galaretkę z malinami ;)


No i owoce, bo to w końcu galaretka mleczna z owocami, proponuję wziąć około 50 dag, bo im więcej użyjemy ich do dekoracji tym bardziej spadnie kaloryczność pucharka :)



Na przepisie z gazety jest napisane, żeby brać 1,5 torebki galaretki i rozpuszczać w 1 szklance wody, ale ja chyba zawsze używałam tylko jednej galaretki. Zawsze mam problem z dokładnym czytaniem przepisów ;)

Czyli rozpuszczamy galaretkę w szklance gorącej wody i studzimy. 

Połowę truskawek miksujemy i mieszamy z chłodną galaretką

Mleko skondensowane wlewamy do wysokiego naczynia i ubijamy bądź miksujemy, aż zrobi się lekkie i z bąbelkami. 

Mieszając dodajemy do niego galaretkę z musem truskawkowym.


I teraz musimy zadbać o estetyczną stronę naszego przedsięwzięcia:
Na dnie pucharków (lub miseczek) układamy po trochu pozostałych truskawek, zalewamy częścią galaretki i wstawiamy na chwilę do lodówki. Wystarczy 10 min, aby ściągnęła. 
Następnie znów nakładamy trochę truskawek i znów zalewamy. Powtarzamy, aż skończą nam się składniki.
Odstawiamy na trochę do lodówki, a potem cieszymy się wspaniałym smakiem ; )

Smacznego! 




poniedziałek, 14 marca 2011

Naleśnikowe szaleństwo ;)


Dzisiaj pod wpływem próśb mamy postanowiłam zrobić naleśniki. Mama uwielbia naleśniki z musem jabłkowym, ale sposobów na przygotowanie naleśników jest mnóstwo. Przewertowałam różne przepisy i podzielę się z Wami tymi, które wydają mi się najciekawsze. Zapraszam;)


Najpierw przepis podstawowy:


  • 2 jajka
  • mleko (lub w wersji light woda mineralna )
  • mąka
  • sól

Przygotowanie:

I znowu wersja na leniucha, bez użycia miksera i bez osobnego ubijania piany.

Jajka wbijamy do miski, dodajemy odrobinę soli, żeby nie wyszło mdłe.


Roztrzepujemy do uzyskania lekkiej konsystencji z małymi bąbelkami ;)



Następnie dolewamy mleka lub wody.  Robię to na oko. Wlewam mleko (lub wodę), a potem dosypuję mąki, aż osiągnę dobrą gęstość.



Chwilkę mieszamy mleko z jajkiem i wsypujemy mąkę.


Teraz musimy się skoncentrować na konsystencji.

Moja metoda:
  1. Wlewasz trochę mleka.
  2. Dosypujesz sporo mąki, tak żeby masa była gęsta. Dzięki temu jak będziesz ją rozwadniać nie zrobią się grudki.
  3. Dolewasz mleka i mieszasz sprawdzając czy nie jest za gęste. 
  4. Jeśli jest za gęste dolewasz więcej mleka, a jeśli za rzadkie to dodajesz więcej mąki.



Jak już jesteś zadowolony z konsystencji rozgrzewasz na patelni trochę oleju. Pierwszy naleśnik nie wyjdzie jeśli nie będzie poślizgu xD 


No i smażysz:)


Ja dzisiaj robiłam z musem, więc przygotowujemy mus. Możemy go zrobić na miejscu. 
Wystarczy obrać jabłka, pokroić je, wrzucić do garnka i zasypać cukrem. Należy pogotować je, aż się rozmiękną i zrobi się z nich mus;)
Ja miałam gotowy, zrobiony i zawekowany jesienią.


Nakładamy mus na naleśniki i zawijamy.

Tak oto wyglądał dzisiejszy mój dzisiejszy obiad ;)



A teraz inne wersje farszu do naleśników wyszukane dla Was, ale uprzedzam lojalnie, że są bardziej kaloryczne:



Na słodko:

  • naleśniki z serkami homogenizowanymi i truskawkami3 żółtka ucieramy z 2 łyżkami cukru i cukrami waniliowymi, wsypujemy łyżkę mąki, dodajemy łyżkami mleko (pół szklanki) i gotujemy aż masa zgęstnieje. Po wystudzeniu masę mieszamy z 2 serkami homogenizowanymi.


  • naleśniki z twarogiem i brzoskwiniamimikserem mieszamy biały ser z cukrem, cukrem wanilinowym, żółtkami i jogurtem naturalnym, musimy otrzymać gęstą puszysta masę, dodajemy pokrojone dość drobno brzoskwinie.





Wytrawne:



  • krokiety z pieczarkami: 50 dag pieczarek obrać i pokroić na drobną kostkę, wrzucić na rozgrzany olej, poddusić wraz z posiekaną cebulą. Doprawić solą i pieprzem do smaku. Zawijać w koperty. Można obtoczyć w jajku i bułce tartej i zapiec na patelni.

  • krokiety z mięsem mielonym: zmielić ugotowane mięso (najlepiej wieprzowa karkówka, ale może być też pierś z kurczka) razem z cebulą, doprawić solą i pieprzem. Zapiec na patelni. Można obtoczyć w jajku i bułce tartej.

  • naleśniki z żółtym serem i szynką (lub parówką): szynkę podsmażyć (ugotować parówkę), ser zetrzeć. Nałożyć na naleśnik, na ser położyć parówkę, zawinąć i zasmażyć na patelni.

BON APETIT!

niedziela, 13 marca 2011

Dietetyczny sernik na zimno

Przedstawiam przepis na dietetyczny sernik na zimno. Od razu uprzedzam, że istnieje wiele wariacji na temat tego własnie sernika. Ja przedstawiam zupełnie zakręconą, która przysporzyła mi sporo nerwów, bo zupełnie niepotrzebnie utrudniłam sobie zadanie 
Dzisiaj sernik wyszedł bardziej kaloryczny, bo zapomniałam kupić chudy twaróg i dodałam banany, które nadały słodkości, ale podzielę się nim z rodziną. 

Kaloryczność dzisiejszej wersji: 90 kcal/porcję
Kaloryczność wersji podstawowej z chudym twarogiem i bez banana: 60kcal/porcję


Do mojej dzisiejszej wersji potrzebujemy:
Brakuje banana ;-)


  • twaróg najlepiej żeby był chudy
  • galaretki owocowe
  • maliny, banan
  • może być również cukier lub słodzik, jeśli ktoś lubi bardzo słodkie
Działamy!

Możemy zacząć od przygotowania galaretek. Należy pamiętać żeby użyć tylko połowy podanej na opakowaniu ilości wody!! W wersji podstawowej wystarczy jedna galaretka, ale jako, że mi się chciało dzisiaj bawić to przygotowałam dwie: malinową i agrestową (chociaż zamiast agrestowej powinnam wybrać jakąś żółtą, co pewnie bym zrobiła, gdybym wcześniej wpadła na to, że użyję również banana, ale i z agrestową smakuje pysznie)


Odstawiamy do wystygnięcia, możemy odlać trochę na osobną warstwę.

Następnie przystępujemy do przygotowania twarogu. I tu też kontrowersje ;)
Zamiast miksować powinnam zmielić albo wrzucić w melakser, ale nie chciałoby mi się go potem myć xD
Jeśli stosujemy zwykły twaróg tak jak ja, to powinno się to zrobić żeby uniknąć grudek, albo kupić zwykły serek naturalny.



Po zmiksowaniu podzielić go na pół, ponieważ robimy wersję dwukolorową. 
Po zmiksowaniu twaróg powinien być dość gładki. Unikajmy grudek, bo nie wyglądają zbyt ładnie. 



Jedną połowę miksujemy z galaretką malinową. Jak widzicie ja mam grudki, ale to wina jedynie mojego lenistwa. 


Wylewamy na jakieś naczynie. Moje było za duże w związku z czym sernik wyszedł niski, a warstwy za cienkie. Mniejsze naczynie zapewni fajniejszy wygląd. Będę miała nauczkę ;)
Dekorujemy malinami (jak zwykle używam mrożonych przez moją Mamusię)



Po zastygnięciu zalewamy galaretką, którą sobie zostawiliśmy.



Potem resztę twarogu miksujemy z zieloną galaretką i robimy to samo, co w przypadku galaretki malinowej.


Tak wygląda gotowy sernik w środku. Szkoda, że nie użyłam mniejszego naczynia, bo fajniej by to wyglądało.. ale przecież i tak liczy się smak ;)

Smacznego !